
Kilka słów o dyskach w kręgosłupie.
Kręgosłup jest silny! Dyski NIE wypadają! Tymi mocnymi stwierdzeniami rozpoczniemy ten wpis i poniżej wyjaśnimy, o co chodzi.
Sformułowanie o wypadaniu dysków to szkodliwy kolokwializm. W tym wpisie poruszymy powszechne zjawisko jakim są przepukliny dyskowe. W dużym uproszczeniu i skrócie wypukliny dyskowe mamy wszyscy. Są one mniejsze lub większe. Taka jest uroda ludzkiego ciała. Powstają one z wiekiem. Tak starzeje się kręgosłup. Im jesteśmy starsi tym wypuklin jest więcej i są większe. Kiedy przepukliny stają się duże dochodzi do samoistnej regresji i przepukliny zmniejszają się: Im gorzej, tym lepiej!
Poniższa tabela pokazuje, jak powszechnym zjawiskiem są wszelki zmiany zwyrodnieniowe. Zmiany zwyrodnieniowe dysków pojawiają się już po dwudziestym roku życia. Można się spodziewać, że każda osoba, która wykona badanie rezonansem magnetycznym, będzie miała jakąś zmianę. Potwierdza to praktyka gabinetowa.

Związek między istnieniem przepuklin dyskowych w MRI, a bólem pleców jest bardzo słaby. Po prostu wypukliny i przepukliny istnieją niezależnie od tego, czy mamy dolegliwości, czy nie. Powodem do obaw mogą być szczególne przypadki. Czasem zdarza się, że u pacjenta zaobserwujemy tzw. deficyty neurologiczne. Objawy takie stwierdza lekarz lub fizjoterapeuta na podstawie wywiadu lub badania. Na szczęście objawy takie występują bardzo rzadko i nie trzeba się martwić na zapas.
Ból jest problemem bardzo złożonym. W małym stopniu wiąże się ze zmianami w kręgosłupie. Samo istnienie wypuklin dyskowych to nic strasznego. To norma! Niektórzy terapeuci i lekarze jednak niepotrzebnie nimi straszą.
Powyższe zostało opracowane na podstawie: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25430861 orazhttps://journals.lww.com/spinejournal/Abstract/2015/03150/Abnormal_Findings_on_Magnetic_Resonance_Images_of.11.aspx