Kinesis fizjoterapia jest fajna.

Skontaktuj się z nami:

Odwiedź  nas:

ul. Kazimierza Wielkiego 43 

30-074 Kraków

Strona www stworzona przez Kinesis Fizjoterapia.

Rehabilitacja Kraków
Akupunktura nauka ilustracja spokojna scena leczenia

Akupunktura: Co mówi nauka?

21 lutego 2025

Akupunktura, przedstawiana jako starożytna metoda leczenia, wciąż cieszy się zaskakującą popularnością, zwłaszcza w łagodzeniu bólu. Ale czy za tą egzotyczną otoczką i rzekomymi tysiącami badań kryje się prawdziwa skuteczność, czy tylko... dobrze sprzedany efekt placebo? Warto przyjrzeć się, co na ten temat mówi współczesna nauka, by lepiej zrozumieć, na czym polega ta metoda i jakie są jej ograniczenia.

Historia akupunktury – nie taka starożytna, jak myślisz

Zwolennicy akupunktury często podkreślają jej tysiącletnie korzenie. Faktycznie, niektóre starożytne chińskie teksty wspominają o nakłuwaniu skóry, ale zazwyczaj w kontekście prymitywnych zabiegów, takich jak upuszczanie krwi za pomocą ostrzy czy cierni. Współczesna akupunktura, z ideą meridianów i „energii chi", to w dużej mierze wynalazek XX wieku, który rozwinął się szczególnie podczas Rewolucji Kulturalnej w Chinach i zyskał popularność na Zachodzie po wizycie prezydenta Nixona w 1972 roku. Niektóre elementy, jak akupunktura uszna, powstały nawet w Europie (np. we Francji w latach 50.) i później zostały zaadaptowane w Chinach. Choć akupunktura bywa postrzegana jako starożytna tradycja, jej obecna forma jest stosunkowo nowa.

Czy akupunktura działa? Co mówi nauka?

Według tradycyjnej medycyny chińskiej akupunktura działa, regulując przepływ „energii życiowej" (chi) przez niewidzialne kanały w ciele, zwane meridianami. Współczesna nauka nie potwierdziła jednak istnienia meridianów ani specyficznego mechanizmu działania opartego na tej teorii. Badania anatomiczne i fizjologiczne nie znajdują dowodów na istnienie takich kanałów w ludzkim ciele.

Nie oznacza to, że akupunktura nie przynosi żadnych korzyści. Niektóre badania sugerują, że nakłuwanie może wywoływać uwalnianie endorfin, co może chwilowo łagodzić ból. Jednak podobne efekty można osiągnąć innymi metodami, a samo nakłuwanie nie wydaje się mieć specyficznego działania ponad efekt placebo. W testach z tzw. „fałszywą akupunkturą" – gdzie igły są umieszczane w losowych miejscach lub nie przebijają skóry – wyniki są podobne do tych z prawdziwej akupunktury. Nawet Narodowe Centrum Medycyny Komplementarnej i Integracyjnej (NCCIH) w USA zauważa, że akupunktura nie działa lepiej niż placebo w łagodzeniu objawów, takich jak ból czy zmęczenie.

Badania nad akupunkturą – co pokazują?

Choć ilość publikacji o akupunkturze może robić wrażenie, to prawda jest taka: większość z nich jest niskiej jakości i nie spełnia standardów rzetelnej nauki. Szczególnie podejrzane są badania z Chin, gdzie polityczne wpływy mogą zaburzać obiektywizm. Nowoczesne, dobrze zaprojektowane badania, np. porównujące prawdziwą akupunkturę z udawaną akupunkturą, wskazują, że różnice między tymi metodami są minimalne lub nieistotne. Na przykład, badanie Vickers et al. (2018) opublikowane w Journal of Pain wykazało, że akupunktura nie przynosi istotnych korzyści w leczeniu chronicznego bólu w porównaniu z placebo.

Dlaczego ludzie odczuwają poprawę po akupunkturze?

Wielu pacjentów zgłasza ulgę po akupunkturze, szczególnie w przypadku bólu czy stresu. Oto kilka możliwych wyjaśnień:

  • Naturalny przebieg choroby: Wiele dolegliwości, jak bóle pleców czy urazy sportowe, ustępuje samoistnie z czasem.
  • Efekt placebo: Wiara w leczenie i pozytywna interakcja z terapeutą mogą wpływać na subiektywne odczucia, zwłaszcza w przypadku bólu, który jest wrażliwy na psychiczne nastawienie. Efekty placebo są jednak krótkotrwałe i nieprzewidywalne, a nie wpływają na przyczynę choroby.

 

Czy akupunktura jest bezpieczna? Na co zwrócić uwagę

Akupunktura, choć reklamowana jako bezpieczna, w rzeczywistości wiąże się z realnym ryzykiem infekcji i uszkodzeń ciała, jeśli nie jest wykonywana przez profesjonalistę z zachowaniem najwyższych standardów higieny, takich jak sterylne igły i prawidłowa technika. Rzadziej, ale poważniej, igły mogą uszkodzić narządy wewnętrzne, np. płuca czy serce. Takie przypadki są jednak nietypowe i można ich uniknąć, stosując się do zasad bezpieczeństwa. Warto pamiętać, że pełne dane o częstości powikłań są ograniczone z powodu niedostatecznego raportowania, jak wskazują badania Colquhoun & Novella (2013) w Skeptical Inquirer.

Mity o akupunkturze – na przykładzie znieczulenia

Jednym z popularniejszych mitów jest historia o użyciu akupunktury jako znieczulenia podczas operacji, np. w Chinach w latach 70. Dziennikarz James Reston, który przeszedł operację wyrostka robaczkowego, opisał nakłuwanie, ale nie jako pełne znieczulenie – użyto standardowych leków. Podobne relacje, które zyskały rozgłos po wizycie Nixona, były często przesadzone lub mylące. W rzeczywistości akupunktura nie ma szans zastąpić tradycyjnych metod znieczulenia 

Czy akupunktura ma przyszłość?

Akupunktura pozostaje popularna, ale jej rola w medycynie jest kontrowersyjna. W wielu krajach, jak Wielka Brytania, nie ma ścisłych regulacji dla praktykujących, co oznacza, że jakości usług mogą różnić się znacząco. Niektóre organizacje promują akupunkturę, ale nauka wciąż szuka dowodów na jej specyficzne działanie. Dla osób zainteresowanych tą metodą warto rozważyć, że efekty mogą wynikać z ogólnych mechanizmów, takich jak relaksacja czy placebo, a nie z unikalnych właściwości nakłuwania.

Podsumowanie

Akupunktura to fascynujący przykład metody, która łączy tradycję z nowoczesnymi praktykami, ale nauka podchodzi do niej z ostrożnością. Brak dowodów na istnienie meridianów i specyficzne działanie, a także wyniki badań wskazujące na efekt placebo, sugerują, że jej korzyści mogą być ograniczone do subiektywnego odczucia poprawy. Jeśli rozważasz akupunkturę, warto skonsultować się z lekarzem i pamiętać o potencjalnych ryzykach.

Ze względu na brak jednoznacznych dowodów na skuteczność, możliwe skutki uboczne – takie jak infekcje czy uszkodzenia narządów przy niewłaściwym stosowaniu – oraz kłopoty praktyczne, jak konieczność odkażania skóry czy zarządzania odpadami medycznymi, w naszym gabinecie nie stosujemy tej metody. Zamiast tego stawiamy na bardziej sprawdzoną i bezpieczną alternatywę – masaż tkanek głębokich, który oferuje potwierdzone korzyści bez podobnych ryzyk i komplikacji. Nauka wciąż się rozwija – i to ona powinna być naszym przewodnikiem w wyborze skutecznych terapii.

Literatura