Odwiedź nas:
ul. Kazimierza Wielkiego 43
30-074 Kraków
Strona www stworzona przez Kinesis Fizjoterapia.
Medycyna ma talent do wymyślania nazw, które brzmią jak tytuły horrorów klasy B. „Chondromalacja", „przepuklina dyskowa", „ostroga piętowa" – samo ich brzmienie sprawia, że niektórzy już widzą siebie na stole operacyjnym albo w gipsie do końca życia. Ale spokojnie! Te terminy, choć brzmią groźnie, często oznaczają rzeczy zupełnie neutralne albo takie, z którymi można żyć, a nawet się z nich pośmiać. Rozprawmy się z nimi raz na zawsze – w lekkim tonie, z uśmiechem i bez paniki.
Kiedy słyszysz „chondromalacja", możesz pomyśleć, że to początek końca Twoich kolan. Tymczasem to po prostu zmiękczenie chrząstki stawowej, co brzmi, jakby Twoje ciało postanowiło zrobić sobie przerwę na relaks. Nie jest to choroba, a bardziej stan, który tym, którzy za dużo siedzą i zbyt mało się ruszają. Zamiast panikować, pomyśl o tym jak o przypomnieniu od organizmu: „Hej, może byś się trochę rozruszał?". Fizjoterapia i odpowiednie ćwiczenia zwykle załatwiają sprawę – bez dramatyzmu.
„Ostroga" brzmi jak coś, co mogłoby boleć już od samego myślenia o tym. W rzeczywistości to mały wyrostek kostny na pięcie, który powstaje, gdy ścięgna i mięśnie są przeciążone. Wyobraź sobie, że Twoja stopa mówi: „Dobra, zbuduję sobie mały pomost, żeby lepiej się trzymać". Często nie boli, a nawet jeśli, to zmiana obuwia albo wkładki, przede wszystkim odpowiednia fizjoterapia i ćwiczenia mogą zdziałać cuda. Nie ma tu smoków ani średniowiecznych tortur – ot, codzienność stóp.
Słowo „zwyrodnienie" brzmi jak wyrok: „Twój kręgosłup się sypie, żegnaj młodości!". Ale prawda jest taka, że zmiany zwyrodnieniowe to naturalna część życia – jak zmarszczki na twarzy. Masz je Ty, mam je ja, ma je nawet Twój sąsiad, który biega maratony. Co najlepsze, zwyrodnienia same w sobie nie bolą – to napięte mięśnie albo zły ruch mogą dawać o sobie znać. Więc zamiast się martwić, potraktuj to jak odznakę za przeżycie kolejnego roku.
„Mam lordozę" albo „mam skoliozę" brzmi, jakby kręgosłup urządził sobie imprezę bez Twojej zgody. Lordoza to naturalne wygięcie w dole pleców – bez niego wyglądałbyś jak deska. Skolioza to boczne skrzywienie, które czasem brzmi groźnie, ale w łagodnej formie to po prostu dowód, że nie jesteś idealnie symetryczny (kto jest?). Większość z nas żyje z tym w zgodzie, a jeśli coś dokucza, fizjoterapeuta pomoże kręgosłupowi wrócić na dobrą drogę. To nie wyrok, to osobowość!
„Pęknięcie" w nazwie sugeruje, że zaraz trzeba będzie wymienić kolano na nowe. Ale łąkotka, czyli ta mała poduszeczka w stawie, czasem po prostu się naderwie – szczególnie u tych, co lubią szaleć na boisku albo tańczyć do upadłego. Często organizm sam sobie z tym radzi, a jeśli nie, to fizjoterapia albo drobny zabieg załatwiają sprawę. Pomyśl o tym jak o medalu za aktywność, a nie jak o końcu świata.
Te wszystkie „przerażające" terminy to tak naprawdę neutralne określenia albo stany, które można oswoić. Medycyna lubi straszyć, ale Ty nie musisz się bać. Zamiast googlować najgorsze scenariusze, idź na spacer, rozciągnij się albo umów na wizytę do fizjoterapeuty – Twoje ciało Ci podziękuje. A następnym razem, gdy usłyszysz „chondromalacja" czy „przepuklina", uśmiechnij się i powiedz: „Aha, to tylko kolejny żart mojego organizmu!".
Czy wszystkie te stany wymagają operacji? Nie, większość z opisanych stanów można leczyć metodami zachowawczymi, takimi jak fizjoterapia, ćwiczenia czy zmiana nawyków.
Jak mogę zapobiegać tym problemom? Regularna aktywność fizyczna, utrzymywanie prawidłowej postawy i zdrowa dieta mogą pomóc w zapobieganiu wielu z tych stanów.
Kiedy powinienem skonsultować się z fizjoterapeutą? Jeśli tylko się niepokoisz, jesteśmy do dyspozycji. Ale nie panikuj! :) Umów wizytę tutaj!